piątek, 1 stycznia 2016

2015 favourites

Przepraszam Was za przerwę, ale zrobiłam sobie wolne od wszystkiego. Mam nadzieję, że zrozumiecie i mi wybaczycie :) Przed założeniem bloga nie wiedziałam jak trudno jest zrobić dobre zdjęcie.. Dopiero się uczę i próbuję, dlatego proszę nie miejcie mi za złe, że zdjęcia nie wyglądają jeszcze tak jak powinny. Obiecuję poprawę!
Dzisiaj chciałabym pokazać moich ulubieńców roku 2015. Nie ma ich dużo, bo dopiero ostatnio zaczęłam się do tego posta przygotowywać i nie pamiętam ulubieńców z początku roku. W sumie może skoro ich nie pamiętam to znaczy, że nie są ulubieńcami roku.
Zacznę od kosmetyków i akcesoriów do włosów, bo testowałam w tym roku wiele różnych. Mam słabe, kręcone włosy. Zniszczone prostowaniem i ostatnio też farbowaniem (na wakacjach malowałam na jasny, a niedawno próbowałam wrócić do naturalnego).



1. Szczotka Tangle Teezer - kupiłam w drogerii za 29zł. Długo nie mogłam się zebrać do zakupu, ale w sumie ostatnio postanowiłam przetestować. Jestem z niej zadowolona, używam głównie po myciu. Dobrze się rozczesuje włosy i nie ciągnie. No i mieści się do każdej torebki.
2. Szczotka z Rossmanna (ok.15 zł) - idealna jeżeli chcemy wyprostować sobie włosy susząc je na szczotce. Też bardzo fajnie się nią czesze, ale jest za ciężka do noszenia ze sobą.
3. Olejek arganowy z BaBylissa (30-40zł) - używam regularnie od maja i wciąż jest go trochę więcej niż połowa. Baardzo wydajny.Włosy wyglądają po nim znacznie lepiej.
4. Spray z solą morską got2b (ok.15zł) - nie sprawdza się u wszystkich, ale ja jestem bardzo zadowolona. Mam naturalnie kręcone włosy, dlatego psikam je nim dopiero "na drugi dzień", kiedy już skręt nie jest tak ładny. Mogę powiedzieć, że pomaga im się wtedy kręcić i widać róznicę.
5. Ekspresowa odżywka Gliss Kur Serum Deep - Repair (15zł) - pomaga w rozczesywaniu, włosy po niej są miękkie i lśniące. Nie obciąża mi włosów, co jest dużym plusem.


Teraz rzeczy z kategorii "makijaż i pielęgnacja ciała":
1. Antyperspirant Dove silk dry (12zł) - mimo, że nie przepadam za jego zapachem i tak stał się moim ulubieńcem. Spełnia swoje zadanie (może nie przez 48 godzin, ale jest okej) i co najważniejsze dla mnie - nie podrażnia skóry. Testowałam wiele różnych antyperspirantów i ten na razie jest najdelikatniejszym dla moich pach, podczas gdy reszta na ogół bardzo je podrażnia.
2. Naturalny krem oliwkowy (lekka formuła) Ziaja (ok. 5zł) - mam też w wersji standardowej, ale nadaje się tylko do używania na noc, bo jest bardzo tłusty. Ten natomiast idealny na dzień, pod makijaż.
3. Biały cień do powiek LeMAX (3,5zł) - kupiłam zupełnie spontanicznie w centrum chińskim w moim mieście i mimo, że nie jest jakiś rewelacyjny to idealnie się sprawdza zamiast rozświetlacza w wewnętrznych kącikach oczu. Ma brokatowe drobinki, które łatwo się osypują, ale mi to nie przeszkadza.
4. Paletka cieni do powiek Lancome. - dostałam od mamy, która jej nie używała. Cienie są świetnie napigmentowane, chociaż trochę się osypują. Wczoraj spisała się świetnie. No i uwielbiam te kolory.


5. Tusz do rzęs Smart Girls Get More FALSE LASHES (8zł) - jest to jedna z tańszych mascar na rynku i na pewno z nich wszystkich najlepsza. Uzyskujemy ładny efekt pogrubienia i wydłużenia, a szczoteczka świetnie rozdziela rzęsy.


Chciałabym też polecić Wam te dwie książki - Lekcje Madame Chic i Idealna Sylwetka.
Obie czyta się bardzo szybko i przyjemnie, ale zawierają na tyle ciekawe i ważne wskazówki, że nie raz do nich wracałam. Pierwsza porusza wiele kwestii i przedstawia jak radzi sobie z tym Madame Chic - wyrafinowana Francuzka. Jest to wszystko niesamowicie inspirujące. Druga opisuje co zrobić, by wyglądać dobrze, ale ściśle w kontekście naszej sylwetki. Książka zawiera wiele zasad dotyczących żywienia, diety i wielu innych czynników, które pomogą nam w pracy do wymarzonego wyglądu.

fragment książki Idealna Sylwetka
Oczywiście obie książki przedstawiają w pewnym stopniu rady, które znamy i już pewnie nie raz je słyszeliśmy. Ale może w końcu otworzymy oczy i zaczniemy je stosować? :)

Swoją drogą - wszystkiego najlepszego w Nowym Roku! Życzę Wam i sobie mocy i żebyśmy się wszyscy realizowali! :)
Jak spędziliście Sylwestra? Piszcie koniecznie!

22 komentarze:

  1. Podoba mi się wygląd szczotki z rossmanna ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super ulubieńcy.
    Również długo zbierałam się do kupna szczotki tangel teezer i dostałam ją na święta w prezencie.<3
    Jest świetna.
    Zapraszam do mnie.:)
    Może wzajemna obserwacja?

    OdpowiedzUsuń
  3. ja zbieram się do zakupu szczotki TT już chyba od pół roku xD muszę to w końcu zrobić :D
    blog: optymistka.

    OdpowiedzUsuń
  4. Obydwie książki bardzo chętnie bym przygarnęła:D
    Przydałyby się;]

    http://www.justcleo.pl/2015/12/new-year-dress-ideas.html

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja dalej do Tangle Teezer się nie umiem przekonać :/

    OFFICIAL PATTY ♥

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetne zdjęcia i super post :)Zostaję tu na dłużej! pozdrawiam cieło i życzę szczęśliwego Nowego Roku! zapraszam do mnie, będzie mi miło jeśli zostawisz coś po sobie :* http://czarnotowidze2.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. o książkę Madame Chic planuję niedługo kupić :D
    u mnie sylwester jak najbardziej był przyjemny, ładne zdjęcia:)
    obserwuję! :D
    eerie-world.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Też mam tangela i nie wyobrażam sobie używać czegoś innego

    larossee.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Fajne zdjęcia :*
    http://natalee01.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Tangle Teezer - również moja ulubiona szczotka ! U mnie od nowego roku będą się pojawiać wpisy dotyczące ulubieńców minionego miesiąca. Sylwestra spędziłam w gronie przyjaciół :)
    POZDRAWIAM MALWA

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja też w tym roku pokochałam tangle teezer! Myślałam, że ee tam, zwykła szczotka, ale dostałam w prezencie i bardzo ją lubię :)

    COCOCHINES BLOG - Nowy post!

    OdpowiedzUsuń
  12. Od wielu osób słyszałam dobre opinie o tej szczotce tangle teezer, chyba muszę ją wypróbować.

    martinkax.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Tangle teezer to coś więcej niż szczotka - to cud dla kobiet :D
    / chodzmypopoecic.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. Świetni ulubieńcy! Zainspirowałaś mnie bardzo książka ,,Lekcje z Madame Chic'', chyba sobie ją kupię!:)
    Pozdrawiam cieplutko
    ♥Mój Blog - klik!♥

    OdpowiedzUsuń
  15. Polecam szampon i odżywkę z Gliss Kur w kol.czarnym.
    Gdy ściągałam kolor przechodziłam kilka kuracji, a po jakimś czasie stosowania szamponu odżywki i maski z tej samej linii ww.firmy odzyskałam swoje dawne włosy :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Uwielbiam TT, sama nawet pisałam o nim u siebie recenzjee.

    Pozdrawiam;*
    http://neverwithoutglasses.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  17. Zachęciłaś do przeczytania tych książek:D
    Dopiero zaczynam pisanie, wpadniesz? http://lifeisamoment13.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Chętnie odwiedzę Twojego bloga :)